Późniejszy wiek pacjentek, duży poziom stresu, brak naturalnej aktywności fizycznej, praca siedząca, problemy ze zdrowiem psychicznym powodują zwiększone napięcie mięśniowe, ograniczoną ruchomość stawów oraz zaburzają wzorzec oddechowy. Dlatego warto przygotować ciało do porodu – wykształcić świadomość własnego ciała, popracować nad oddechem, ruchomością stawów miednicy, kręgosłupa, bioder, uelastycznić tkanki dna miednicy.
Skuteczną, bezpieczną i tanią metodą przygotowania dna miednicy do porodu jest masaż krocza. Celem masażu jest rozluźnienie i uelastycznienie zewnętrznej warstwy mięśni dna miednicy. Mniejszy opór tkanek i umiejętność rozluźnienia tej okolicy przez pacjentkę pomaga zmniejszyć dolegliwości bólowe podczas porodu (ring on fire) oraz uniknąć urazów krocza – nacięć i pęknięć. Przedłużający się poród, komplikacje i urazy dna miednicy mają wpływ na późniejsze objawy i dolegliwości, jak: bolesne współżycie, ból okolicy krocza, kości ogonowej, nietrzymanie moczu i/lub stolca.
Według dostępnych badań naukowych rutynowe nacięcie krocza w wielu przypadkach daje słabe efekty i nie jest profilaktyką poporodowych zaburzeń pracy dna miednicy. W szczególności kobiety po porodzie kleszczowym zgłaszały wyższy poziom dysfunkcji dna miednicy w porównani do porodu drogą cięcia cesarskiego lub z użyciem próżnociągu [1, 2, 3]. Dwanaście miesięcy po porodzie 87% kobiet skarży się na zaburzenia pracy dna miednicy (wysiłkowe i parciowe nietrzymanie moczu, wzdęcia, suchość, bolesność przy współżyciu) [3].
Uniknięcie urazów krocza oznacza mniejszy ból poporodowy, brak konieczności mobilizacji blizny, mniejsze ryzyko zaburzeń czucia w rejonie dna miednicy. Dodatkowymi korzyściami zarówno dla matki, jak i dziecka są skrócenie drugiej fazę porodu oraz istotna poprawa w skali Apgar po 1 i 5 minutach w porównaniu do grupy kontrolnej kobiet [4]. Masaż zmniejsza poporodowy ból krocza, poprawia jakości życia kobiet w połogu. Statystycznie wspomaga unikanie rutynowego nacinania krocza i jest profilaktyką przed pękaniem krocza podczas porodu [1, 6]. Badania wykazały redukcję występowania urazów wymagających szycia. Redukcja ta była statystycznie istotna dla kobiet, które nie miały wcześniejszego porodu pochwowego [5].
Związek pomiędzy pierwszym porodem a urazem położniczym jest silny. Rewelacyjne efekty uzyskano wśród kobiet ciężarnych po 35. roku życia. Według badaczy poród ciężarnych z grupy masującej był istotnie mniej powikłany rozerwaniem krocza, nacięciem krocza i bólem poporodowym. Pęknięcia krocza były przeważnie pierwszego i drugiego stopnia w grupie masującej krocze, w porównaniu z grupą kontrolną. Stwierdzono istotnie mniejsze zapotrzebowanie na analgezję i mniej ampułek wymaganych podczas pobytu w szpitalu w grupie pierwszej [4].
W badaniach świetne efekty osiągnięto, wykonując masaż krocza w trakcie trwania porodu. W pierwszym badaniu pacjentki poddawano 10-minutowemu masażowi glicerolem. Procedurę wykonano czterokrotnie w pierwszym etapie i raz – w drugim etapie porodu. Porównano częstość nacięcia krocza pomiędzy grupami. Zastosowanie masażu krocza podczas aktywnego porodu zmniejszyło częstość zabiegów epizjotomii [3.]
W innym badaniu wykonano masaż czterokrotnie w fazie aktywnej, każdy trwający dwie minuty, w odstępach półgodzinnych. Masaż kontynuowano na początku drugiego etapu porodu przez dziesięć minut. Oprócz wpływu na zmniejszenie konieczności nacięcia krocza, odnotowano skrócenie czasu trwania drugiego etapu porodu [7.]
Dlatego zasadne jest edukowanie pacjentek o możliwości przygotowania ciała do porodu i profilaktyce, która pozwoli uelastycznić tkanki oraz zwiększy możliwość porodu siłami natury bez urazów dna miednicy [5].
Rozpoczęcie masażu zaleca się w okolicy 34–36 tygodnia ciąży. Rekomendowana jest indywidualna ocena napięcia i elastyczności tkanek pacjentki. Warto zaznaczyć, że samo rozluźnienie rejonu krocza – bez pracy z podwięziami ciała, stawami miednicy, bioder i kręgosłupa, nauką świadomego oddechu oraz relaksu – może być niewystarczające. U pacjentek z objawami wzmożonego napięcia dna miednicy w wywiadzie można zaobserwować: zaparcia, potrzebę parcia przy wypróżnieniu i mikcji, hemoroidy, częste infekcje intymne i dróg moczowych, parcia naglące, częstomocz i nykturię w ciągu całego życia, bolesne współżycie (przy wejściu do pochwy i/lub głębokiej penetracji), bolesne miesiączkowanie, ból kości ogonowej, szczękościsk. Może występować wysiłkowe nietrzymanie moczu z powodu przeciążenia mięśni (mięsień stale napięty, bez fazy relaksacji jest mięśniem słabym).
Takie pacjentki należy pokierować na indywidualną pracę w gabinecie fizjoterapeuty w celu nauki relaksacji, ćwiczeń oddechowych, świadomości ciała i zwiększenia ruchomości stawów. Jeśli środek ścięgnisty w dotyku przypomina strukturę kostną, jak np. czoło, należy wprowadzić szybciej techniki rozluźniające (prawidłowe napięcie będzie wyczuwalne jak dotyk czubka nosa, a nawet jak wargi w ostatnich dniach przed porodem).
Niestety, wśród Polek bardzo mała jest świadomość własnej anatomii i fizjologii ciała. Jest duża potrzeba edukacji i upewnienia się, czy pacjentka zna swoją budowę. Kobiety często nie potrafią prawidłowo oddychać, nie rozumieją komend, nie potrafią napiąć i świadomie rozluźnić okolicy dna miednicy. Warto użyć lusterka podczas instruktażu masażu.
Zaleca się, aby do wykonania technik rozluźniających przyjąć wygodną pozycję. W większości przypadków będzie to leżenie na boku, gdzie zewnętrzną kończynę dolną należy umieścić na jakiejś konstrukcji z poduszek lub oparciu kanapy. Rozluźnienie nóg wspomoże rozluźnianie tkanek dna miednicy. Do okolic krocza można sięgnąć od przodu lub od tyłu (od strony grzbietu). Dopuszczane jest masowanie np. pod prysznicem (z nogą na podwyższeniu), w wannie czy na toalecie. Aby wyrobić nawyk i zadbać o systematyczność, zalecane jest nawilżanie, natłuszczanie samego środka ścięgnistego po kąpieli, zataczając koliste ruchy z użyciem oleju.
Osobiście zawsze zachęcam pary do zaangażowania partnera w przygotowania. Wtedy pacjentka może przyjąć wygodną pozycję i...
Dalsza część jest dostępna dla użytkowników z wykupionym planem