Baby blues i depresja poporodowa. Jak rozpoznać i wspierać pacjentki?

Opieka Okołoporodowa poleca

Czas po narodzinach dziecka to dla wielu matek okres pełen radości, ale również wyzwań. Czas związany z narodzinami dziecka – od poczęcia, przez poród, aż do roku po nim – to kamień milowy w życiu kobiety. Przystosowanie się do zmieniającej się roli jest wyzwaniem. Naukowcy zauważają, że o ile sama ciąża nie stanowi ryzyka zdiagnozowania czy nawrotu diagnozowanych wcześniej zaburzeń psychicznych, to okres po porodzie – tak [1–3]. Baby blues oraz depresja poporodowa to dwa zjawiska, które mogą dotknąć młode mamy, wpływając na ich samopoczucie i zdolność do opieki nad noworodkiem. Wsparcie najbliższych i pomoc specjalistów bywają nieodzownym elementem drogi do poprawy samopoczucia młodej mamy, co bezpośrednio przekłada się na jakość życia całej rodziny.

Na początku warto rozróżnić te dwie jednostki. 
Baby blues (maternity blues, smutek poporodowy) występuje u około połowy (40–60%) matek w pierwszych kilku dniach po porodzie. Może trwać od kilku godzin, do nawet 10 dni i zwykle ustępuje samoistnie. Jest to zespół łagodnych objawów zaburzeń nastroju [4].
Badacze uznają, że jest on przejawem reakcji na stres związany z porodem, a nie zaburzeniem psychicznym. Dodatkowo poporodowe zmiany hormonalne (spadek poziomu estrogenu i progesteronu) mogą wpływać na nastrój. Nie pomaga również nowy rodzaj zmęczenia – ciągła opieka nad noworodkiem w połączeniu z brakiem snu oraz stres związany z nową rolą i obowiązkami. 
Objawami smutku poporodowego są najczęściej: obniżenie nastroju, drażliwość, labilność emocjonalna i płaczliwość. Mogą pojawiać się zburzenia koncentracji uwagi [5, 6]. O ile smutek poporodowy z dużym rozpowszechnienim i łagodnym przebiegiem nie jest zagadnieniem tak poważnym, to niepokojące jest, że zaostrzenia poważnych zaburzeń psychicznych w okresie poporodowym (depresja, ale i zaburzenia dwubiegunowe czy schizofrenia), głównie w pierwszym miesiącu, zwiększają się. Depresja poporodowa to zaburzenie o przewlekłym przebiegu, poważniejsze niż baby blues. Statystycznie depresja poporodowa pojawia się już w ciąży aż u 13% kobiet, a diagnozowana jest zazwyczaj i tak dopiero po porodzie, zwykle w okresie pierwszych trzech miesięcy po nim [7]. Do postawienia diagnozy (zgodnie z amerykańską klasyfikacją DSM-5) potrzebne jest wystąpienie objawów depresji w pierwszym półroczu po porodzie. Objawy depresji poporodowej i osiowej są zbliżone, zwykle jest to: obniżony nastrój, dysforia, zmęczenie, bezsenność, spadek albo wzrost apetytu, obecność myśli rezygnacyjnych czy samobójczych. W przypadku depresji poporodowej część objawów jest trudna do zidentyfikowania z racji odmiennego okresu w życiu kobiety (np. bezsenność, zmiana apetytu, spadek libido) [8]. 
Rozpoznanie zaburzeń dobrostanu emocjonalnego u pacjentki nie jest łatwe. Jeśli położna ma kontakt z kobietą przed porodem, ma szansę poznać ją wcześniej, zebrać dokładniejszy wywiad, ale i sama może poczynić sporo obserwacji. W takiej sytuacji już sam czas na wizytach, bez większego skupiania na objawach, może pokazać, że coś się zmieniło. Pogorszenie stanu psychicznego pacjentki po porodzie następuje zazwyczaj w kilka dni po narodzinach dziecka. Utrudnia to obserwację przez pracowników szpitala, bo objawy mogą rozpocząć się po wypisie. Biorąc pod uwagę, że baby blues zazwyczaj pojawia się w pierwszym tygodniu po porodzie, z dużym prawdopodobieństwem jego nasilenie wystąpi przy lub po wypisie do domu. Tu ciężar obserwacji spoczywał będzie na położnej POZ podczas wizyt domowych. Jeśli przyjmiemy, że zaburzenie to zwykle mija do około 10 doby od porodu [4], jest szansa, że podczas jednej bądź dwóch wizyt położnej możliwe będzie nawiązanie kontaktu i obserwacji, by móc wesprzeć pacjentkę i jej otoczenie. Poczucie więzi i znajomość z pacjentką z czasu ciąży ma ogromny wpływ na otwartość w relacji i szybciej pozwoli na otwarcie się pacjentki – wypowiedzenie swoich potrzeb i trosk. Po zidentyfikowaniu ich przez położną konieczne jest wdrożenie działań mających na celu poprawę samopoczucia matki. Jeśli sytuacja wskazuje, że jest to tylko poporodowy smutek, można przekazać zalecenia, ale i zaangażować w pomoc najbliższych. Dużym wsparciem zarówno w wyrównywaniu spadku nastroju, jak i w wykrywaniu gorszego samopoczucia u pań po porodzie jest właśnie grono najbliższych osób. Najczęściej to partner lub osoby najwięcej przebywające z matką są w stanie dostrzec jej gorsze samopoczucie i natychmiast reagować. W związku z tym niesłychanie istotna jest wcześniejsza ich edukacja w tym zakresie. Jeśli są świadomi możliwości wystąpienia takiego pogorszenia, znają jego objawy i ramy czasowe, łatwiej mogą reagować, nie przekładając każdego objawu na zwyczajne poporodowe zmęczenie. W ramach edukacji przedporodowej warto przekazać bliskim (partnerowi) proste wskazówki, jak wspierać młodą mamę po porodzie. Można do nich zaliczyć proste komunikaty i rady, które łatwo im będzie zastosować:
Bądź obecny. Po prostu czuwaj i słuchaj świeżo upieczonej mamy. Czasami sama gotowość do wysłuchania pomaga się otworzyć.
Pomagaj w codziennych obowiązkach, zarówno tych dotychczasowych, jak i nowych....

Dalsza część jest dostępna dla użytkowników z wykupionym planem

Przypisy